Dziś Zakopane.
Pewien zmarły na Pęksowym Brzysku*
Dusił się w zbyt ciasnym obelisku.
Kiedy przyszli grabarze,
Krzyknął: "Ja wam pokażę!
Kto mi złożył ten marmur na pysku?!"
*Pęksowe Brzysko – stary cmentarz w Zakopanem.
Dziś Zakopane.
Pewien zmarły na Pęksowym Brzysku*
Dusił się w zbyt ciasnym obelisku.
Kiedy przyszli grabarze,
Krzyknął: "Ja wam pokażę!
Kto mi złożył ten marmur na pysku?!"
*Pęksowe Brzysko – stary cmentarz w Zakopanem.
Słowacja.
Pewien Słowak, co mieszkał w Żylinie
Lubił gruszki namoczone w winie.
Kiedy zabrakło gruszek
Wypił wina garnuszek
I banana zjadł. A czemu by nie.
Podhale.
Raz dziennikarz w mieście Zakopanem
Wywiad zrobić chciał z księdzem plebanem.
Odwiedzili pizzerię.
Ksiądz pleban zjadł mizerię
A dziennikarz pizzę z parmezanem.
Śląsk.
Raz lekarka młoda z Koziegłowy
Sposób miała na dyżur gotowy:
Gdy wpadali pacjenci
Nie wyrażała chęci
Na ich widok nawet podnieść głowy.
Wielkopolska.
Pewien starszy maszynista z Piły
Miał psy cztery, co po nocach wyły.
Podczas pełni księżyca
Wycie jednych zachwyca,
Innym zaś odgłos ten nie jest miły.
Tatry
Raz turysta na szczycie Świnicy
Chciał posadzić agawę w donicy.
W przepaść runął mu kwiat!
Więc turysta był zbladł,
Na dół znieśli go ratownicy.
Azja.
Karateka, co żył w Singapurze
Uszy miał dwa numery za duże.
Kiedy zadać chciał cios
Zawsze chybiał o włos
Bo go zmylał cień uszu na murze.
Indie.
Pewien jogin, co żył nad Gangesem
Grał w pokera – lecz przegrał z kretesem.
Znów więc uprawia jogę,
Mówiąc: „W ten sposób mogę
Radzić sobie przynajmniej ze stresem!”
…niestety. Dzień wczorajszy na straty spisany.
Zatem za wczoraj:
Warszawa
Pewna mama na Moktowie
Chciała dziecko wykapać w rowie.
Skoczyła więc do Wisły
(Mają ludzie pomysły!)
Gdzie jest teraz – nikt Wam nie powie…
I dzisiejszy tekst: kujawsko-pomorskie.
Pewna panna, co żyła w Niechorzu
Spać lubiła wprost na ziemi, w zbożu.
Lecz gdy nadeszły żniwa
Uciekła, ledwie żywa
Teraz stres leczy, kąpiąc się w morzu.
W niedzielę byli goście. W ilościach hurtowych. Dlatego dziś uzupełniam za wczoraj. USA.
Pewien rolnik w stanie Pennsylvania
Na swym polu szalał od świtania.
Dziwili się sąsiedzi:
„Co w tym człowieku siedzi?
W pole świtem? To prawdziwa mania!”
I dziś, poniedziałkowo.
Szwaczka z Melbnourne (wiadomo, Australia)
Rzekła: „Lekarz to straszna kanalia!
Zbadał serce i krtań
i powiedział mi, drań,
Że to chyba jest cytomegalia!”